patwork

Ktoś ma może podobny problem z biznes-host? Mam u nich wykupiony vps jeszcze na najbliższy rok, niestety host od wczoraj około godziny 14-tej nie odpowiada, nawet na pingi. Wcześniej zdarzały się pady, ale nie dłuższe niż 2-3 godziny i raczej w środku nocy. Podobno modyfikują panel administratora, na razie jak się zaloguję na stronie to dostaję informację "Status: Serwer włączony", co niestety nie jest prawdą. Próba restartu zwraca komunikat (pod XXXX jest nr mojego vps): Ja rozumiem, że jest aktualizacja oprogramowania na maszynie matce i w ogóle, ale dlaczego nie można tego robić bez wyłączania wszystkiego na taki długi czas? To już jakieś 20 godzin offline... Na dodatek, jak do tej pory pomoc techniczna reagowała dość sprawnie, tak teraz nie dostałem odpowiedzi na wczorajsze zgłoszenie awarii.

Doskonale rozumiem, że każdego może dopaść niespodziewanie awaria tego rodzaju. Nie rozumiem natomiast dlaczego, kiedy problem jest już na tyle opanowany, że serwery pracują i można zaplanować powrót do normalnego zasilania to tę operację przeprowadza się w godzinach największego ruchu na stronach sporej części klientów. Naprawdę nie można było ostatnich prac przeprowadzić późno w nocy?

Mam taką ciekawostkę i związane z tym pytanie do was, czy zdarzyło się wam kiedyś, żeby "coś" ubijało wam konkretne procesy na wirtualnej maszynie? Sytuacja jest następująca, na VPS zarządzanym przez OpenVZ, dokładnie co minutę ubijane są wszystkie procesy, posiadające w nazwie/parametrach konkretne słowo. Nie jest ważne, czy słowo jest nazwą procesu, np. "/usr/bin/SŁOWO", czy dowolnym parametrem, np. "vim SŁOWO.txt", wszystko idzie do piachu, tak jakby ktoś zrobił "ps ax | grep SŁOWO". Jeżeli uruchomi się kilka procesów z SŁOWO w nazwie, zabijane są wszystkie. Regularnie, co minutę. Z ciekawości, powyłączałem wszystkie możliwe usługi, łącznie z cronem, ale sytuacja nie uległa zmianie. Stąd też moje pytanie, czy właściciel maszyny na której stoi VPS, może tak skonfigurować OpenVZ, żeby ubijane były wybrane moje procesy? Wyjaśnię od razu, że "SŁOWO" to nie żaden torrent, hack, crack czy inny exploit, ale jedna z popularnych aplikacji, dostępna w repozytoriach, wspomagająca zarządzanie serwerem.

To nie limity, bo giną wyłącznie procesy, które mają SŁOWO w nazwie. Jak odpalę 2 terminale i w jednym uruchomię np. "vim costam" a w drugim "vim SŁOWO" to tylko ten drugi zostanie ubity przy najbliższej pełnej minucie. Strace niewiele pomaga, bo lista wywołań systemowych kończy się nagle słowem "Unicestwiony". Najśmieszniejsze jest to, że aktualnie już nawet nie mam zainstalowanej aplikacji SŁOWO. Wywaliłem ją, bo myślałem że coś sknociłem w konfiguracji. Zaciekawiło mnie jednak, dlaczego próby "apt-get purge SŁOWO" (a potem install) kończyły się komunikatem "Unicestwiony" (pod warunkiem, że nie wyrobiły się przed końcem aktualnej minuty) Jak dla mnie to jest odpalona w cronie komenda w stylu:

Już działa, dostałem info, że "vps nie podniósł się po przenosinach". Czekam na maila z informacjami co to były za przenosiny. Co do opinii, to o każdej firmie można znaleźć coś negatywnego.

Witam, Tzw. "unlimited" shared na bounceweb.com wymiękł, więc powracam z pytaniem, gdzie proponujecie zamówić VPS. - priorytet to procesor, poprzednie hostingi zawiodły w tym punkcie (błędy 503) - największe obciążenie popołudniami i wieczorami naszego czasu - w ciągu dnia jest około 10 tys. odwiedzin / 100 tys odsłon - transfer aktualnie wynosi mniej więcej 2-3GB dziennie - miejsca na dysku spokojnie wystarczy 10-15GB (wliczając system) - interesuje mnie goły serwer z root, postawiony na debianie, tak żebym go mógł sobie od zera skonfigurować po swojemu po ssh - dobrze by było, gdyby istniała możliwość łatwego przejścia na wyższy pakiet w przyszłości (bez stawiania wszystkiego od nowa) - preferowana lokalizacja serwerów to Polska albo Niemcy, ważne żeby pingi nie były takie porażające jak teraz z usa - budżet na początek w okolicach 50 pln Dodałem ankietę z kilkoma moimi propozycjami. z góry dzięki za pomoc

Dzięki wszystkim za porady, VPS już kupiony, skonfigurowany i działa. Dzięki pełnemu dostępowi do logów i możliwości instalacji dowolnych narzędzi z repo, udało się przy okazji zoptymalizować zapytania do mysql, co w połączeniu z przejściem na nginx + fastcgi dało spory wzrost wydajności. Na dedyka przyjdzie jeszcze - mam nadzieję - czas.

Witam, Mam prośbę w sprawie pomocy wybrania hostingu, ale także oceny samej wydajności strony. Aktualnie, serwis znajduje się na kei.pl (podstawowy pakiet biuro extra). Wystartował niedawno i ilość odwiedzin/użytkowników jak na razie rośnie, ciężko jest określić kiedy się to ustabilizuje. Strona jest dosyć prosta, autorska - więc ciężko do czegoś porównać. Generuje się dynamicznie z php na podstawie danych z mysql, używa sesji z ciastkami, troszkę ajaxa i jquery (hostowane z google). Działa trochę jak forum, trochę jak mikroblog, trochę jak komunikator. No i teraz podstawowe pytanie, czy to normalne, że przy statystykach (przykład z dnia 13-ty czerwca): - google-analytics odwiedzin: ok. 3600 - google-analytics odsłon stron: ok. 33000 - kei transfer: ok. 800MB strona wykorzystała 3.9% CPU serwera? Dodam, że limit jest 5% i wygląda na to, że przy aktualnym wzroście oglądalności może zostać osiągnięty w najbliższym tygodniu. Serwis będzie rozbudowywany, więc zapowiada się, że w przyszłości może być tylko gorzej. Z pewnością wzrosną transfery, od czasu kiedy użytkownicy będą mogli wrzucać swoje avatary i tła (pliki raczej nie większe niż kilkaset KB). Teraz jednak martwi mnie to obciążenie CPU. Jaki hosting wybrać? Mało kto o tym pisze w głównych parametrach ofert. pozdrawiam p.

Dla .pl zwykłej. Ale już dzisiaj się uspokoiło. Wczoraj jeszcze 30% ruchu trafiało na kei, dzisiaj już tylko ostatnie kilka zapytań wpadło rano. Na szczęście do bazy mogłem się dostać po IP, więc nie było problemu z rozjazdem strony.

Jeśli już jesteśmy przy ofercie MZone, to myślę, że spokojnie wystarczyłby VPS10. Szkoda tylko, że licencja na direct admina kosztuje więcej niż sam abonament za serwer. Jako, że serwis jak na razie nie przynosi żadnych zysĸów, w ramach oszczędności pozostałbym przy administracji z linii komend. Zresztą, bawię się od wczoraj cPanelem i momentami żałuję że nie mogę czegoś zrobić ręcznie po swojemu. Aktualnie przenoszę się z kei na mocniejszy wirtual za granicą udostępniony przez kumpla, poczekam jeszcze i zobaczę jak się będzie rozkładało obciążenie i wyglądał transfer, po przekroczeniu granic zdecyduję się na vps. BTW, czy te cholerne DNS-y nie mogą się szybciej rozgłaszać? Po 24 godzinach połowa ruchu trafia jeszcze na stary serwer...

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Jako, że obciążenie serwera nie spada już poniżej 4%, przenosiny na coś mocniejszego odbędą się najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu. VPS jest interesującym rozwiązaniem, mam jednak pytanie, w jakim "stanie" otrzymuje się taki wirtualny serwer? Z zainstalowanymi podstawowymi usługami (www/mail) czy zupełnie goły? Powiedzmy, że instalacja i konfiguracja mnie nie odstrasza, ale pytam na wszelki wypadek. Czy w przypadku VPS podane powierzchnie dyskowe są pomniejszone o rozmiar zainstalowanego systemu, czy mówimy tylko o miejscu w katalogu /home? Jak w porównaniu do polskich hostingów wypadają zagraniczne, typu dreamhost albo bounceweb shared?

Wg kei, aktualny ich serwer "wzorcowy" to: Procesor: Intel Xeon seria 3060 Dual Core Pamięć RAM: 4 GB Dysk: 2*250 GB (w tym 200 GB na dane) Raid: 3ware Niestety niespecjalnie się orientuję, jak 4% z takiego xeona się przekłada na moc przykładowo jakiegoś VPS-a z ionic. Co do zgody na publikację ofert przez firmy, to chyba już po ptokach jest, bo nawet nie widzę opcji edycji pierwszego posta. A jak wygląda oferta ovh? Warto tam próbować uderzać?