Wymieniliśmy serwer IBM x3500M2: 2x E5530; 8GB RAM; 2 x 146GB HDD; RAID Controller; 2x PSU tower na rack'owy, praktycznie tej samej konfiguracji, tylko z szybszymi procesorami i z większa liczba dysków. Oba miały Fedorę 12, Apacha i mysql do obsługi ca 200 - 300 użytkowników sieciowych z dużym wykorzystaniem bazy danych. Instalacje praktycznie identyczne na obu serwerach, a ten nowy z niewiadomych przyczyn dostaje zadyszki, choć poprzedni śmigał bez problemów. Teraz czasy reakcji z poniżej ułamka sekundy zamieniły się już przy średnim obciązeniu liczbą użytkowników, na 4, 8, 16 sekund, a klienci jęczą, że wszystko stoi. W tym czasie obciążenie procesora znikome, liczba procesów kręci się stale wokół 600, tylko proces mysql wskazuje, że wykorzystuje do 100% CPU, a nawet do ca 130 % (?). Gdzie szukać przytkania? Parametry Linuxa? Apacha? mysql? sieć wokół serwera? Coś innego? Jest to już III generacja serwerów robiących to samo, bo ciągle zwiększa się obciążenie, a nie wiemy za co się złapać, choć wydawałoby się, że doświadczenia zdobytego przez lata mamy w nadmiarze.